Opcja niemiecka chce wrócić do władzy - ostrzega prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński przypomina rządy Donalda Tuska i politykę "na telefon Berlina". Powód dał sam lider Platformy Obywatelskiej, który zasugerował wprowadzenie po wyborach niemieckich porządków. Problem w tym, że to pojęcie, które z historii Polakom kojarzy się jak najgorzej.