Handel wpływami, konflikt interesów i poważne nieprawidłowości. Tak francuscy dziennikarze opisują skandal, który wstrząsnął strukturami Unii Europejskiej. Chodzi nie tylko o znanych i wysokich rangą brukselskich urzędników, ale także sędziów TSUE. Wielu z nich ma powiązania z Europejską Partią Ludową, której - Donald Tusk - jest przewodniczącym.